Na początku każdego roku przychodzi czas na podsumowanie poprzedniego. Dlatego właśnie postanowiliśmy podsumować rok 2020 na rynku aparatów fotograficznych. Ubiegły rok przyniósł nam wiele ciekawych premier, a na rynku pojawiło się sporo ciekawych pozycji. Jeśli nie wiesz jaki aparat wybrać, sprawdź nasze podsumowanie i dowiedz się, co ciekawego pojawiło się na rynku w ubiegłym roku.
Aparaty pełnoklatkowe z 2020 roku
Przeglądając premiery aparatów fotograficznych z 2020 roku mamy wrażenie, że był to rok pełnej klatki. Wachlarz aparatów z matrycą 35 mm, zwłaszcza bezlusterkowców, znacznie się poszerzył.
Zaczynając od początku roku – od razu poważni zawodnicy: Nikon D780 i Canon 1SX Mark III. Premiera Canona to był prawdziwy hit wśród profesjonalnych aparatów. To aparat do zadań specjalnych, tak niezawodny i tak bezkompromisowy, by sprostać wymaganiom najbardziej wymagających fotografów sportowych, reporterów czy profesjonalnych fotografów dzikiej przyrody. Przyznano mu nagrodę EISA w kategorii najlepszy aparat profesjonalny. Podobną nagrodę otrzymał Nikon D780 w kategorii najlepszy aparat pełnoklatkowy dzięki zastosowaniu podwójnego, hybrydowego rozwiązania autofocusa. Nikon chyba zdaje sobie sprawę z tego, że era lustrzanek powoli przemija i reklamował go jako połączenie lustrzanki i bezlusterkowca.
Nic dziwnego, że w dalszej części roku producenci obsypali nas premierami pełnoklatkowych bezlusterkowców. 3 nowe Nikony Z, 2 Canony R, Sony A7S III, Panasonic Lumix S5. Zdecydowanie da się odczuć dominację rynku bezlusterkowców nad lustrzankami. Rynek pełnych klatek bez lustra rozrasta się w szybkim tempie po dość długim czasie uśpienia, kiedy w tej kategorii brylowało Sony. Z resztą A7 III dalej jest najchętniej wybieranym bezlusterkowcem z pełną klatką, choć dostępny jest od 2018 roku. W ubiegłym roku pojawiła się kolejna A7 S – trzeciej już generacji. Wyczekiwany od kilku lat, aparat stworzony z myślą o zaawansowanych filmowcach.
Po licznych premierach w 2020 roku możemy wybierać również wśród innych systemów i nareszcie wśród różnych modeli – mniej lub bardziej zaawansowanych. Nikon w 2020 roku dołączył do puli pełnoklatkowych bezlusterkowców dla amatorów z modelem Z5, a nieco później przedstawił nam drugą generację modeli Z7 i Z6. Canon po sukcesie serii R pokazał najnowsze modele: zaawansowany R5 i nieco bardziej budżetowy R6. Jest w czym wybierać i widać, że rynek pełnoklatkowych bezlusterkowców rozwija się prężnie.
Leica prezentuje 4 modele i pojawia się w Notopstryk.pl
Sporo zadziało się w tamtym roku w portfolio Leiki. Oferta legendarnych aparatów z czerwoną kropką poszerzyła się o 4 modele: SL2-S, Q2 Monochrom, M10-R oraz M10 Monochrom. W 2020 Leika zawitała też na nasze sklepowe półki i od niedawna możecie kupić najnowsze modele tych wyjątkowych aparatów w Notopstryku. Leica to nie tylko perfekcyjne technicznie aparaty o niezrównanej jakości wykonania, Leica to także przyjemność użytkowania i odkrywanie fotografii na nowo.
Najnowsze aparaty z matrycą APS-C
Jeśli mówimy o premierach aparatów z matrycą APS-C w 2020 roku, nie sposób nie zacząć od Fujifilm X-T4. Niedługo po premierze swojego poprzednika, firma Fujifilm zaprezentowała kolejnego bezlusterkowca, tym razem wyposażając go w wydajną stabilizację matrycy. W połączeniu z przetwornikiem obrazu X-Trans powstał aparat, który zdecydowanie się wyróżnia.
Wśród premier Fujifilm w 2020 roku znalazła się również propozycja dla mniej zaawansowanych użytkowników – X-T200, który poza matrycą X-Trans oferuje sporo trybów automatycznych, czy dodatków w postaci filtrów cyfrowych i automatycznie składanych panoram.
Sporo szumu wywołała również premiera X100V – to piąta już generacja serii X100, czyli kompaktowego aparatu z matrycą APS-C. To, co go wyróżnia od poprzedników to nowo zaprojektowany obiektyw 23 mm f/2, ulepszona wersja zaawansowanego wizjera hybrydowego, podwyższona odporność na warunki pogodowe, oraz nowy ekran LCD o zmiennym kącie nachylenia.
Matryca Micro 4/3 – 2 premiery w 2020
Z początkiem roku pojawiła się trzecia generacja najbardziej zaawansowanego modelu Olympusa - OM-D E-M1 Mark III. Choć z zewnątrz prawie się nie zmienił, został udoskonalony wewnątrz. Jeszcze wydajniejsza stabilizacja, wyższy standard zabezpieczeń przed kurzem i wilgocią, poprawiony system AF. Można powiedzieć, że to taki E-M1X zamknięty w puszcze standardowej M1. Kolejna premiera w Olympusie przyniosła najnowszą M10 – czwartą. Bardziej przystępna cenowo propozycja dla amatorów fotografii. Ta premiera sprawiła, że ceny poprzedniej wersji M-10 znacząco spadły, przez co Olympus OM-D E-M10 III był jednym z najchętniej kupowanych aparatów w naszym sklepie.
Jakich aparatów możemy spodziewać się w 2021?
Jak widzicie rok 2020, choć trudny dla wszystkich, obfitował w wiele naprawdę ciekawych premier aparatów. Przed nami 2021. Co przyniesie? Trudno powiedzieć jakie aparaty dokładnie pojawią się na rynku – na to musimy jeszcze poczekać. Z zapowiedzi i pogłosek można wywnioskować, że możemy spodziewać się Sony A7 IV i z pewnością byłaby to ciekawa premiera. Canon, choć ma za sobą rok pełen pracy, ponoć pracuje nad bezlusterkowcem z mocowaniem R i matrycą APS-C. Filmowcy z pewnością czekają na premierę Panasonica GH6. Z logiem Nikona możemy spodziewać się bezlusterkowca entry-level, a być może zaskoczy nas flagowcem z pełna klatką. Fujifilm najprawdopodobniej zaprezentuje w 2021 model X-E4. Może zobaczymy też nowy średni format – GFX100S. Jeśli chodzi o Olympusa, po przejęciu działu obrazowania przez firmę JIP od 1 stycznia, nie znamy jeszcze żadnych planów rozwoju marki.
Zostaw komentarz